sobota, 25 kwietnia 2015

23 stopnie, 2 rowery, dwoje ludzi i jedno Słońce.

Cześć !

Dzisiejszy dzień spędziliśmy w Stanowicach i Leszczynach, a właściwie jego połowę ,bo rano trzeba było trochę popracować (jedni kosili trawę, drudzy sprzątali dom). Wybraliśmy się na przejażdżkę rowerową, podczas której towarzyszyła nam muzyka budzących się po zimie pszczół i dziwnych, czarnych latających stworzonek. Dominika piała z zachwytu, gdy na horyzoncie pojawił się bażant, a ja przynajmniej się uśmiałem. Warto tutaj dodać, że Domi chciała takiego zwierzaka na własność. Pozdrawiamy Was serdecznie z wieczornej sjesty po grillowaniu !








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz